Witamy w Turnhout
Muzeum kart do gry znajduje się w mieście Turnhout w północno-wschodniej Belgii. W mieście i jego okolicach istniało i po dziś dzień działa wiele firm poligraficznych, w tym swego czasu największe na świecie wydawnictwo Brepols.
Będąc na rynku w Turnhout poczułam się jak w rodzinnym Krakowie. Rynek praktycznie bardzo podobny do tego krakowskiego, z tym, że u nas na rynku królują Sukiennice, a tutaj kościół, poza tym u nas rynek jest zamknięty dla komunikacji miejskiej i ruchu samochodowego natomiast w Belgii nie.
W pobliżu rynku znajduje się zamek. W czasie naszej wizyty był zamknięty. Podejrzewam, że ma to związek z porą roku. Mam nadzieję, że latem będzie otwarty dla zwiedzających.
W Turnhout nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkiego co chcielibyśmy. W dużej mierze z winy pogody - padało, wiało i było naprawdę zimno. Po cichu liczę na to, że w najbliższym czasie wrócimy do tego urokliwego miasta.
Będąc na rynku w Turnhout poczułam się jak w rodzinnym Krakowie. Rynek praktycznie bardzo podobny do tego krakowskiego, z tym, że u nas na rynku królują Sukiennice, a tutaj kościół, poza tym u nas rynek jest zamknięty dla komunikacji miejskiej i ruchu samochodowego natomiast w Belgii nie.
Do rynku (jak w Krakowie) prowadzą uliczki, które spokojnie można nazwać handlowymi - sklep na sklepie. Dla spragnionych i głodnych cała paleta kawiarni, restauracji, barów, pubów i sklepów z ręcznie robionymi czekoladami.
W Turnhout nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkiego co chcielibyśmy. W dużej mierze z winy pogody - padało, wiało i było naprawdę zimno. Po cichu liczę na to, że w najbliższym czasie wrócimy do tego urokliwego miasta.
Komentarze
Prześlij komentarz