Jak ludzie dawali radę w średniowieczu?
To pytanie zadaję sobie od zeszłego wtorku. Bo to właśnie wtedy dość brutalnie dotarło do mnie jaką my - ludzie współcześni mamy wygodę z tymi wszystkimi zdobyczami techniki i postępu. Żeby mieć światło nie musimy używać świec i martwić się czy nie zgasną, wystarczy podejść do ściany, wcisnąć włącznik i już jest. Po bólu. Jedzenie się nam nie psuje, gdyż mamy lodówki, kuchenki mamy z czterema palnikami, a nie ognisko i można byłoby tak wymieniać bez końca. Jednak jak cudownym wynalazkiem jest telefon komórkowy można się przekonać tylko wtedy gdy go zabraknie. A brakuje go zawsze w złych momentach. Miałam na 8:00 do pracy, więc brat mnie podrzucił. Żeby nic mi przypadkiem nie zginęło z szafki w szatni wszystko zostawiłam u brata w samochodzie. Mówiąc wszystko mam na myśli telefon, dokumenty, portfel, torebkę. Oczywiście łącznie z kurtką, bo przecież strzeżonego Pan Bóg strzeże! Zadowolona, z jedzeniem na każdą przerwę poszłam sobie pracować. Brat miał po mnie przyjechać na 17:00, bo d...